Zimny prysznic na starcie

Zimny prysznic na starcie

Szczęście sprzyja lepszym, a taką drużyną z pewnością była drużyna MPK II Wołów. Goście zdemolowali nasz zespół 7:3 i zabrali cenne 3 punkty do Wołowa. 

Już po 15 minutach spotkania było 3:0 dla przyjezdnych i wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały, że to tylko początek katastrofy. Nie trzeba było długo czekać na pogorszenie się sytuacji Lecha bo w 20 minucie meczu musiał radzić sobie już w "dziesiątkę". Nieodpowiedzialny atak Pawła Rudnickiego na nogi rywala poskutkował czerwoną kartką, którą sędzia wyciągnął bez wahania. Cień nadziei rzucił brak asekuracji w obronie rywala co skrzętnie wykorzystał Tomasz Wacyra i w sytuacji sam na sam pokonał bramkarza. Osłabieni gospodarze zmniejszają dystans do przyjezdnych ale szybko zostają skarceni za brak koncentracji i wynik widnieje 4:1. wydaje się, że goście mają mecz pod kontrolą i spokojnie rozgrywają piłkę ale popełniają błąd i tracą kolejnego gola. Autorem bramki tym razem Łukasz Jórdeczka. 

Do przerwy wynik nie uległ zmianie i MKP prowadzi po pierwszej połowie 4:2

Druga połowa to tylko dobicie rywala przez graczy z Wołowa. Spokojna gra i stwarzanie kolejnych akcji bramkowych pozwalają strzelić gościom 3 gole, przy których niestety nie popisał się sędzia spotkania gdyż trzykrotnie nie odgwizduje spalonego, pozwalając graczom MKP dobić lechitów. Gospodarze zdołali odpowiedzieć tylko jednym trafieniem autorstwa Tomasza Kowalczyka, który najlepiej wykorzystał zamieszanie w polu karnym powstałe po rzucie rożnym. 

Do końca meczu wynik nie uległ zmianie i 3 punkty możemy przypisać naszym rywalom. 

LECH 3:7 MKP

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości